Susze i powodzie na terenie Polski były od wieków. Woda pitna i użytkowa cenniejsza od złota. Każda woda może być uzdatniona do picia.
W mediach słyszymy o braku wody w różnych miejscach Polski. Wody na świecie jest tyle samo od zawsze. Susze i gwałtowne opady zdarzają się od wieków. Jak spada na ziemię należy ją magazynować, jeśli potem nie spada jej zbyt często. To są konkretne pieniądze, trzeba ją zbierać, bo to są spore finanse na podstawę naszego życia. Życia roślin hodowlanych, życia zwierząt, wody dla ludzi, tej pitnej i użytkowej. Pieniędzy nie wypijemy, nie podlejemy ogrodu czy pola złotem lub srebrem, do tego jest potrzebna woda. Marnowanie jej przez brak zbiorników jest nierozsądne.
Biblijny Józef zatrudniony przez faraona po śnie o 7 latach tłustych i 7 latach chudych, pobudował spichlerze na zboże, które wyniosły go na szczyty kariery zarządcy Egiptem. Może należy wziąć przykład z Józefa w sprawie budowy kolejnych "spichlerzy wodnych" w Polsce?
Oszczędzanie wody nie jest rozwiązaniem. Gospodarowanie jest lepszym słowem. Największymi konsumentami wody jest przemysł energetyczny i górnictwo. Ulepszanie procesów technologicznych zmniejszyło już znacznie zużycie wody w tych branżach. Nie możemy wody marnotrawić poczynając od małych gospodarstw. W skali kraju zrobi to konkretną wartość. Rozwiązaniem problemu niedoboru wody jest retencja. Opóźnienie jej odpływu, zatrzymywanie i zmniejszenie parowania. Realizacja możliwa już na poziomie domowych ogrodów do retencji na obszarach leśnych, rolnych oraz miast.
"... na podstawie kronik, analiz i archiwalnych badań starano się zbadać częstotliwość występowania suszy w Polsce w ciągu ostatnich 500 lat. Skalę zjawiska suszy oceniano w trzyklasowej skali.
Najwięcej susz o zasięgu krajowym wystąpiło w latach 1480 - 1780. O częstym braku deszczu w XVIII w. pisał ks. Rzączyński. "W 1708 r., w czasie lata i jesieni ledwo kilka razy deszcz padał, z tej przyczyny w polach orać nie można było, a przez to i zasiewów jesiennych uskutecznić". Szczególnie dotkliwe były susze, które występowały rok po roku. Takie zjawiska odnotowano latem 1718 i 1719 r..."
Trzyklasowa skala. 1. klasa odpowiada zasięgowi lokalnemu, 2. regionalnemu, a 3. krajowemu.
Rok | 1.intensywność suszy (lokalnie) | 2. intensywność suszy (regionalnie) | 3.intensywność suszy (krajowo) |
1501 - 1550 | 2 | 6 | 5 |
1551 - 1600 | 3 | 10 | 7 |
1601 - 1650 | 1 | 10 | 2 |
1651 - 1700 | 0 | 9 | 10 |
1701 - 1750 | 4 | 12 | 3 |
1751 - 1800 | 0 | 4 | 2 |
1801 - 1850 | 16 | 6 | 8 |
1851 - 1900 | 0 | 7 | 5 |
Razem | 26 | 64 | 43 |
W 1894 r. suma roczna opadów to ok. 350 mm, co stanowiło ok. 58 proc. średniej wieloletniej. W lipcu 1921 r. odnotowano w Poznaniu 38,7 stopni Celsjusza. Susza dała się we znaki rolnikom także w 1951 r..."
Informacje: https://wiadomosci.onet.pl/kraj/historyczne-susze-w-polsce/k9rnv0m
Susza może rozwijać się miesiącami, czy nawet latami. Taki wieloletni deficyt deszczu prowadzi to rozwoju megasuszy, która powalić może cywilizację. Źródła historyczne wskazują takie epizody. Jedna z takich megasusz przyczyniła się do upadku imperium akadyjskiego. Państwa semickiego założonego przez Sargona Wielkiego istniejącego w latach 2334–2193 przed Chr. na terenie środkowej Mezopotamii, którego stolicą było miasto Akad (Agade)
Historyczne warunki klimatyczne wykonuje sie w oparciu o dendroarchelogię oraz o analizę słojów współczesnych drzew. Technika odtwarzania warunków wilgotności w oparciu o słoje drzew, pozwala analizować hydrohistorię. W słojach widać także susze z centralnej Europy : 1540, 1590, 1616, 1718 i 1719 r. Nazywane są w Czechach „wyjątkowymi suszami”. Susza w 1616 roku odznaczająca się „wielkim upałem, wyschniętymi rzekami” i znakiem wyrytym na „Kamieniu Głodu” na Łabie. Kamień został odkryty podczas suszy w 2018 roku, czyli po 202 latach. Na Renie natomiast widnieją daty na takim kamieniu sprzed 500 lat z roku 1417.
Słoje przekazują informację nie tylko o suchych ale wilgotnych okresach np. o wielkim głodzie 1315-1317 spowodowanym wieloletnim okresem nadmiernej wilgotności, który zablokował produkcję żywności na dużym obszarze Europy. Niekorzystne warunki rozpoczęły się w 1314 roku i skutki zaczęły być wyraźne w 1315 r. przez klęskę plonów w całej Europie od Pirenejów przez rejony słowiańskie, Szkocje aż po Włochy.
Największe SUSZE w Europie na przestrzeni kilkuset lat miały ogromny wpływ na gospodarki, ekosystemy oraz społeczeństwa. Niektóre z najważniejszych okresów suszy, które historycznie były szczególnie dotkliwe:
800–1300 po Chr.r. tzw. Średniowieczne optimum klimatyczne – okres ocieplenia rejonu północnego Atlantyku (Europa, Ameryka Północna)
1437-1473 r. – megasusza, która trwała 37 lat
Susza w latach 1540-1541
Była to jedna z najdłuższych i najintensywniejszych susz w historii Europy. Rok 1540 nazywany jest „rokiem bez wody” – w wielu regionach, w tym w Szwajcarii, Niemczech, Francji i północnych Włoszech, deszcz nie padał przez niemal cały rok. Skutki suszy obejmowały poważne straty w rolnictwie, braki wody pitnej, pożary lasów i niepokoje społeczne. Nazwana jako „najgorszy przypadek”, ponieważ na brak deszczu nałożyły się wysokie temperatury w Europie Środkowej.
Megasusza 1750-1850
Susza w Europie Zachodniej i Środkowej. Były one powiązane z tzw. Małą Epoką Lodową, która charakteryzowała się dużymi wahaniami klimatycznymi. Mała Epoka Lodowa Little Ice Age – LIA – okres ochłodzenia głównie rejon północnego Atlantyku, który nastąpił po okresie Średniowiecznego Optimum Klimatycznego. Średnie temperatury na północy spadły o około 1 °C. Klimatycznie okres trwał od 1570 do 1900 r. Wiele regionów cierpiało na skutek długotrwałych susz, które prowadziły do kryzysów żywnościowych. Glacjologicznie (hydrologia badająca lodowce i masy lodowe) okres ten trwał od 1300 do 1850 r. lodowce górskie w obszarach górskich miały większy zasięg niż w okresie poprzedzającym Małą Epokę Lodową (MEL) czyli w Średniowiecznym Optimum Klimatycznym.
W okresie Małej Epoki Lodowej (ang. LIA) śr. temp. w Europie spadły o 1˚C w stosunku do poprzedniego okresu ciepłego, kiedy Wikingowie zasiedlali Grenlandię. Kroniki mówią, że w okresie chłodnym zimą Bałtyk czasem zamarzał i z Polski do Szwecji można było przejść po lodzie, zamarzała też płynąca przez Wyspy Brytyjskie, Tamiza.
Anglia w 1893 r. „brak deszczu był fenomenalny” w okresie od marca do czerwca, z opadami równymi 30-50% normy na południ Anglii
Susza 1921 roku „rok bezprecedensowo małych opadów deszczu”
Ta susza dotknęła głównie Europę Wschodnią, w tym Ukrainę, Rosję oraz częściowo Polskę. Była to jedna z największych klęsk żywiołowych początku XX wieku. Susza doprowadziła do masowych nieurodzajów, głodu, a także migracji ludzi z obszarów wiejskich do miast.
Susze w latach 1947-1949
Po zakończeniu II wojny światowej, Europa stanęła w obliczu – dużych susz, które trwały od 1947 do 1949 roku. Dotknęły szczególnie Europę Zachodnią, Francję i Hiszpanię.
Susza 1976 roku
Rok 1976 przyniósł jedną z największych susz XX wieku w Europie, dotykając szczególnie Wielką Brytanię, Francję, Niemcy i Włochy. Skutki: ogromne straty w rolnictwie oraz problemy z dostawami wody pitnej.
Susze lata 2003, 2015, 2018, 2022
W XXI wieku Europa doświadcza również intensywnych susz. Ta w 2003 roku była jedną z najgorszych w ostatnich dekadach: wielkie straty w rolnictwie oraz zgony związane z falą upałów, szczególnie w Francji. 2015, 2018 i 2022 również charakteryzowały się brakiem opadów, co wpłynęło na produkcję rolną oraz połacie ekosystemów w wielu regionach, w Europie Środkowej i Zachodniej.
Ciekawe, że w latach 1979, 2016, 2018, 2021 i 2022 roku na Saharze spadł śnieg. We wrześniu 2024 odnotowano deszcze i ulewy, lokalnie potworzyły się rzeki.
- Ekosystemy: Susze prowadzą do degradacji gleby, wysychania rzek i jezior, oraz zwiększają ryzyko pożarów.
- Społeczne i gospodarcze konsekwencje: W przeszłości susze były przyczyną głodu, migracji oraz niepokojów społecznych. Dziś prowadzą do strat ekonomicznych w rolnictwie, wzrostu cen żywności oraz problemów z dostawą wody pitnej.
POWODZIE
Powódź na Wiśle z 1813 przedstawiona na rycinie Michała Andriollego z roku 1886 pt. „Wisła” (fot. wikipedia)
W 988 roku Mieszko I zmagał się z w Polsce z żywiołem powodzi, Długosz pisał, że tego roku były one częste i długotrwałe. Dodatkowo lato było upalne a susza zniszczyła i zmniejszyła plony. Problemów dopełniły wielkie śniegi i jesienne deszcze opóźniając zasiewy. Pod datą 1097 r. Długosz zapisał: „wielka powódź przeszkodziła w dokonaniu zasiewów, co skutkowało powszechnym nieurodzajem”.
Powódź w Polsce w 1118 roku. Wstrzymała Krzywoustego od prowadzenia wojny z Pomorzanami, Polskę nawiedziły ulewne deszcze i spowodowały powódź „jakiej nie pamiętano”. Deszczu i wody było tyle, że nie dało się obsiać pól i zebrać plonów.
Powódź w Polsce w 1270 i 1475 roku.
W 1270 roku wody było tyle, że pomiędzy Górą Lasoty, a kościołem Św. Stanisława na Skałce woda porwała ludzi i zniszczyła domy, zabrała zwierzęta hodowlane i dobytek wielu krakowian.
Katastrofalna, zwłaszcza dla Krakowa za panowania króla Kazimierza Jagiellończyka. Długosz był jej obserwatorem. Przez trzy dni i noce padał deszcz, który doprowadził do „nigdy przedtem nie widzianego wylewu Wisły w Krakowie”. W Kościołach Bernardynów i Św. Agnieszki w Stradomiu woda wypływała aż na ołtarze. Zerwała mosty w tym most łączący Kazimierz z Krakowem. „Woda zostawiła po sobie smród, od którego wielu śmiertelnych zmarło lub osłabło w skutek chorób, niektórym popuchły gardła od pitej wody”.
W 1813 roku powódź ogarnęła Węgry, Polskę, Niemcy i Czechy. Ulewne lato, a także sierpniowa dwudniowa nieustanna ulewa doprowadziła do szybkiego podniesienia się wody i wystąpienia rzek z koryt. Wisła zalała Błonia i wsie Ludwinów, Zakrzówek i Kapelankę. Grabowski pisał „obszar ten, o którym mówię, zdawał się, że to jest morze, którego końca nie można było dostrzec”. Mieszkańcy schronienia szukali na wzgórzu wawelskim. Inny świadek, Kazimierz Girtler zapisał, że po Stradomiu ludność pływała na łódkach, a w kościele Bernardynów było tyle wody, że unosiły się na niej ciężkie, drewniane ławy. Woda zniszczyła most między Krakowem a Podgórzem. „Tak wielkiej powodzi, jak w tym 1813 roku od czasów Zygmunta III nie było blisko dwa wieki."
(fot.wikipedia)
Powódź w 1897 roku wyrządziła straty w Kotlinie Jeleniogórskiej i Karkonoszach. Deszcze, które spadły 23 i 24 lipca do 400 mm (1 mm opadu = 1 l wody rozlanemu na powierzchni 1 m2) oraz 28 lipca padało a 29 lipca doszło do oberwania chmury, takiego, że stacja meteorologiczna w Nowej Łące (Nová Louka, Czechy) zmierzyła rekordowy jednodniowy opad rzędu 345,1 mm. Do dziś niepobity. Wylały rzeki i potoki, co utworzyło w Kotlinie Jeleniogórskiej ogromne jezioro. W Jeleniej Górze obszar od ulicy Grunwaldzkiej po Wzgórze Krzywoustego znalazł się pod wodą. Mosty zostały zerwane. Na ulicy Grunwaldzkiej woda sięgała pierwszego piętra. Woda zalała domy, fabryki i magazyny. Żywioł spustoszył Kowary, Wleń, Cieplice i Sobieszów. W Kowarach Jedlica wystąpiła z koryta niosąc głazy i drzewa. Zniszczeniu uległy domy, zakłady usługowe i przemysłowe. Zalana została fabryka porcelany. Zerwane zostało 21 mostów, zalane tory kolejowe. We Wleniu woda zalała rynek do pierwszego piętra i utrzymywała się trzy dni. Po tej katastrofie zdecydowano się wybudować (1906-1912) zbiornik w Pilichowicach. Znajduje się tam najwyższa kamienna i łukowa zapora w Polsce. Podczas jej otwarcia odsłonięto tablicę upamiętniającą ofiary powodzi z 1897 roku. Rozpoczęto regulację rzeki Jedlicy. Powstała zapora przeciwrumoszowa na Łomnicy w Karpaczu a w Sobieszowie i Cieplicach wały przeciwpowodziowe.
Powódź 1934 r rozpoczęła się od intensywnych deszczów. 16 lipca na Hali Gąsienicowej spadło 255 mm deszczu, niepobity rekord. Podwyższyły sie stany wody w rzekach Raba, Skawa, Wisłoka i Dunajec, które wylały 17 lipca. Stacje pomiarowe 16 i 17 lipca mierzyły opad w wysokości 300 mm na m2. Wysoki stan rzek podniósł poziom Wisły gdzie utworzyła się gigantyczna fala powodziowa, która dotarła do Warszawy 22 lipca. Na szczęście zdążyła wylać się z koryta i zniszczyć wały powodziowe po drodze co osłabiło jej poziom. Wcześniej wyrządziła straty m.in. w Krakowie, Zakopanem, Skawinie, Dobczycach, Nowym Sączu, Krościenku i Tarnowie. Powódź w 1934 roku zalała ok. 1260 km2, zabijając 55 osób. Zniszczeniu, uszkodzeniu uległo 22 tys. budynków, 167 km dróg i 78 mostów. Straty to 12 milionów dolarów, dzisiaj warte 250 milionów dolarów. Rozpoczęto inwestycje mające zapobiec katastrofom w przyszłości. Zbudowano zbiornik retencyjny w Porąbce na Sole oraz rozpoczęto w Rożnowie na Dunajcu.
Przyczyną powojennej powodzi 1947 r. były silne mrozy od listopada 1946 roku do marca 1947 roku. Od lutego, przez miesiąc, śnieg padał w całym kraju. Powojenne zniszczenia Polski objęły także infrastrukturę przeciwpowodziową. W rzekach zalegało sporo elementów stalowych utrudniając swobodny przepływ wody. W powiecie sochaczewskim woda zalała 76 wsi, w warszawskim 26 wsi. W województwie poznańskim w całości został zalany Nowy Dwór i Koło, a w części Konin i Poznań. W Wielkopolsce zalanych zostało około 50 tys. ha użytków rolnych i 50-70 tys. ha łąk i pastwisk, utonęło 2 tys. zwierząt gospodarskich. Powódź zniszczyła 5 mostów kolejowych i uszkodziła 26 mostów drogowych. Zginęło 75 osób. Część z zalanych wsi była na terenach zalewowych, rozpoczęto dobrowolną akcję przesiedlania na tzw. Ziemie Odzyskane. Skorzystało 714 rodzin z powiatu warszawskiego i sochaczewskiego przeniesieni w większości do województwa olsztyńskiego i gdańskiego.
Powódź w Polsce w 1979 roku
Zima 1978/1979 to zima stulecia. Pokrywa śnieżna w wielu miejscach kraju osiągnęła rekordowe poziomy. Śnieg był przyczyną powodzi, gdy gigantyczne zaspy zaczęły topnieć. Zmarznięta ziemia nie była zdolna do przyjęcia wody, która zamiast wsiąknąć, tworzyła rozlewiska powodując wystąpienie rzek z koryt. Powódź objęła około 20 tys. km2 Polski. Poprzerywane zostały wały przeciwpowodziowe. W najgorszej sytuacji znalazły się miejscowości w dorzeczu Narwi, Bugu, dolnej Wisły, Noteci, a także Iny i Regi. Symbolem żywiołu z 1979 roku jest zalanie Pułtuska. W tym mieście 5 kwietnia zostały przerwane wały przeciwpowodziowe, w efekcie 1/3 miasta została zalana. Woda dotarła także m.in. do Ostrołęki, Stargardu i Koła.
Powódź z roku 1997 jest powodzią tysiąclecia. Woda przede wszystkim na zachodzie kraju wyrządziła ogromne straty. Była to ostatnia tak wielka powódź jaka wystąpiła na tak dużym obszarze Polski. Zywioł nie ograniczył się do Polski. Zalane zostały Czechy, Niemcy, Słowacja i Austria. W Polsce powódź dotknęła przede najbardziej dorzecze Odry. Przyczyną powodzi z 1997 roku było zetknięcie zimnych mas powietrza znad Bałtyku z ciepłym powietrzem znad morza Czarnego i Śródziemnego, co spowodowało wielkie deszcze. Od 4 lipca przez 4 dni na Dolnym Śląsku, Śląsku i Morawach spadło od 200 do 300 mm deszczu. Na Łysej Górze (na Śląsku Cieszyńskim) spadło w 3 dni aż 586 mm deszczu. W niespełna kilka dni spadło tyle wody, co zwykle w 2 miesiące. Pierwsze zalane zostały Prudnik i Głuchołazy, potem Wodzisław Śląski i Racibórz. Na Nysie Kłodzkiej zabrakło skali na łacie wodowskazowej. Nurt rzeki był tak silny, że zniszczył kilka kamienic w Kłodzku. Fala powodziowa zalała w Opolu m.in. dzielnice Zaodrze, Szczepanów i Półwieś. Przerwany został wał przeciwpowodziowy i woda zalała wiele obiektów przemysłowych. Na Wyspie Pasieka i Bolko wszystkie zabudowania zostały zalane. Ledwo uratowano Stare Miasto. Następnie woda dotarła do Wrocławia topiąc ogromną część miasta mimo, że mieszkańcy i służby zabezpieczali Wrocław budując wały z worków z piaskiem. Ludzie wywozili samochody w wyżej położone dzielnice i gromadzili zapasy wody i żywności. Mimo tego 11 lipca woda przelała się ponad wałami i w godzinach popołudniowych zalała ulice Opolską, Katowicką, Bytomską, Chorzowską, Tarnogórską i Głubczycką. Nastepnego dnia woda zalała centrum miasta, Dworzec Główny i osiedla mieszkaniowe. W pamięci z tego czasu są relacje telewizyjne, które pokazywały zalane całe osiedla mieszkaniowe. Wielu nie ewakuowało się i pozostało w domach. Takim osobom łodziami i śmigłowcami dostarczano żywność.
Zalany został Głogów oraz linia kolejowa łącząca Wrocław z Głogowem. W nieporównywalnie mniejszym stopniu wielka woda wystąpiła na Wiśle, zbiornik na Jeziorze Czorsztyńskim osłabił falę powodziową. W Krakowie zalane zostały obszary przy rzece, ale woda nie zniszczyła tak mocno jak na Dolnym Śląsku.
Życie wtedy straciło 56 osób, a straty to ok. 12 miliardów złotych. Dach nad głową straciło około 7 tys. rodzin, a 9 tys. firm poniosło znaczące straty. Uszkodzonych zostało 680 000 mieszkań, 843 szkoły, 14,4 tys. km dróg i 2 tys. km torów. Woda zerwała 45 mostów. Zasięg katastrofy to 6,65 tys. km2, około 2% powierzchni Polski.
Bardzo ciekawym przypadkiem "powodziowym" jest Walencja. Piękne miasto hiszpańskie słynące z posiadania Świetego Graala. Turia rzeka płynaca przez miasto, często wylewała, wyrządzając Walencji i jej mieszkańcom ogromne szkody. Od 1321-1957 r. zliczono aż 75 powodzi. W październiku 1957 roku miała miejsce gran riada de Valencia (Wielka powódź w Walencji). Zniszczone zostało 75% fabryk, 5800 domów mieszkalnych, zginęło co najmniej 81 osób. Po tej tragedii generał Francisco Franko zarządził odbudowę miasta oraz eliminacje takich katastrof w przyszłości.
W 1961 roku Cortes Españolas (Parlament Hiszpański) jednogłośnie wprowadził w życie Plan Sur (Plan Południe). Przesunięto koryto rzeczne poza granice miasta, ponad 3 kilometry od naturalnego. Realizacja rozpoczęła się w 1964 roku. Po dziewięciu latach, w 1973 roku Turia popłynęła nowym korytem. Pozostało po niej siedmiokilometrowe zagłębienie.
Na terenie Ogrodów Turii jest 18 mostów, biegnących nad ścieżkami spacerowymi i rowerowymi. Wśród nich stare i nowsze piękne mosty: San José (XVII w.), Serranos (XVI w.), Trynidad (XV w.), El Real (XVI wiek) i El Mar (XVI wiek).
Ogromna interwencja w środowisk: przesunięcie koryta rzeki, wcale nie musi dewastować. Miasto zostało ochronione przed zalewaniem, zyskując przy tym ogromne tereny zielone rekreacji i liczne obiekty kultury.
Firma ACTIW profesjonalnie doradzi w sprawie uzdatniania wody. Od konsultacji w sprawie rodzaju złoża w stacji uzdatniania wody SUW, przemysłowej, wodociągowej, basenowej, w aquaparkach, po profesjonalne usunięcie mediów filtracyjnych, zasypanie nowym złożem, dopłukaniem złoża, szkoleniem pracowników. Oddaniem do eksploatacji.
Zdarza się, że stara stacja SUW nie nadaje się do użycia i grozi przestojem, wyłączeniem filtra uzdatnianej wody np. w gminie. Dysponujemy technologią z szybkim postawieniem stacji uzdatniania wody SUW. Oddajemy nasze realizację z pełną dokumentacją projektowo techniczną, które spełniają normy wody pitnej.
https://historia.org.pl/2021/07/20/najwieksze-powodzie-w-historii-polski-od-mieszka-i-po-powodz-z-1997-roku/
zdjęcia powodzi: wikipedia
W razie pytań: grzegorz@actiw.pl tel. +48 883 106 900 +48 71 321 86 91